Dlaczego nowe tablice pachną farbą, która nie kryje starych nazw?
Dotknij ściany ratusza. Czujesz? Pod tynkiem pulsują inne litery. Każdy remont to kolejna warstwa zapomnienia. Zbierz odłupany tynk, zmieszaj z wodą z Padołu. Powstała pasta pachnie jak 1945—gorzko, metalicznie, ostatecznie. Namaluj nią niewidzialny portret na ławce w parku. Deszcz go wykaże.
Kto mieszka w pustych oknach kamienicy nr 7?
Policz ciemne okna przy Powstańców. Każde to oko, które przestało patrzeć. Zostaw w każdym parapecie szczyptę mąki—niech Osiedleńcy myślą, że to proch. Obserwuj, jak gołębie znoszą białe ślady na Expansionist pomniki. Ptak pamięta adresy, które zniknęły z map.
Czy słyszysz, jak rynek szepcze w języku, którego nie uczą w szkołach?
O 3:15 nad ranem, rynek mówi wasserpolnisch. Nagraj tę ciszę. Odtwórz ją w urzędzie podczas składania wniosku o dofinansowanie. Obserwuj, jak urzędnik się wierci, jakby krzesło pamiętało inny ciężar. Każdy formularz to palimpsest—poprzednie warstwy prześwitują przez Settler biurokrację.